Poczekaj na swoją kolej i… tłumacz

Poczekaj na swoją kolej i… tłumacz

Praca tłumacza nie zawsze jest usłana różami. Praca tłumacza wymaga sporego nakładu cierpliwości, koncentracji, profesjonalizmu i odporności na stres. Zwłaszcza kiedy na co dzień zajmuje się tłumaczeniem konsekutywnym, zwanym inaczej następczym. On musi uzbroić się w cierpliwość i… zeszyt, gdzie będzie na bieżąco zapisywał swoje notatki. Im dłuższa wypowiedź, to tych zapisków będzie więcej. Żeby nie pogubić się w swoich notatkach, niezbędny jest specjalny system zapisu, który z czasem można wypracować. Wtedy notatki pomagają błyskawicznie odtworzyć słowa mówcy.

A co znajdziemy w takich zapiskach? Przede wszystkim właściwe symbole, które oznaczają nie tylko słowa-klucze, ale również akcent, spójność, przeczenie, celowe pauzy czy wynikanie.

Tłumacz konsekutywny musi być bardzo dobrze zorganizowany. Nie można dać po sobie poznać, że nie panuje nad sytuacją. Wtedy mówca to wyczuje i również zacznie się stresować. Muszą być zgranym duetem, chociaż zazwyczaj… wcale się nie znają. Występują podczas konferencji, bankietów, wieców, spotkań biznesowych, przemówień politycznych, czyli wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z większą publicznością.

Jeśli mówca będzie strzelał słowami jak z karabinu, przedłużając swoją wypowiedź, wtedy utrudnia pracę tłumaczowi. Dlatego ważne jest wcześniejsze ustalenie zasad, aby przyjemniej się współpracowało.

Tłumaczenia konsekutywne wydają się być najprostsze ze wszystkich ustnych przekazów, ale… nic bardziej mylnego. Trzeba wyróżniać się nie tylko dobrą pamięcią czy ponadprzeciętną koncentracją, ale także umiejętnością odtwarzania sposobu myślenia przemawiającego, mając na uwadze poprawność stylistyczną i nawiązania kulturowe. Tłumacz nigdy nie wie, kiedy mówca odda mu głos. Musi być przygotowany na każdą okoliczność, przekazując odbiorcom zwarty komunikat. Nie przeraźcie się, jeśli tłumacz wypowiada się krócej niż mówca. Dobrze wykonuje swoją pracę. On po prostu oszczędza nasz czas, umiejętnie bawiąc się słowem. Nie może się przy tym stresować, że popełni błąd. To naturalne. Tłumacz też człowiek, zwłaszcza gdy „zabawa” toczy się na żywo, jest dynamiczna. Tłumacz pisemny bierze większą odpowiedzialność za słowa, gdyż są one utrwalone. Słowo mówione bywa ulotne.

Podsumowując, tłumaczenie konsekutywne dzieli się na trzy etapy. Najpierw następuje odbiór tekstu języka pierwszego, później należy umiejętnie magazynować informacje, a końcowy etap polega na utworzeniu i wypowiedzeniu tekstu w języku docelowym. Niby proste, ale pomiędzy te fazy wkracza wiele umiejętności, które sprawiają, że to jeden z najtrudniejszych zawodów, przeznaczony dla wybitnych jednostek.

Solaris Bus & Coach
CMC-KUHNKE
Spiromatic
Deftrans
Tarczyński
Omega
Mikroster
Dinx Group